wtorek, 21 marca 2017

Turyński dekalog

Nie jest tajemnicą, że mój stosunek do demokracji ma wydźwięk wytwórni Marca Dorcela. Lubię wiedzieć kto w razie "W" poprowadzi na chwałę Bożą i czuć, że jutro nie zależy od zbiorowej paranoi. Fetysz władzy to obok seksu największy konik w historii ludzkości, siła ogromna tylko jakby popyt wykraczał poza grancie fantazji Orwella. Popatrzcie na Allegriego, wkrótce za nieposłuszeństwo zacznie karać obcych piłkarzy. To jak znieczulenie morfiną lub toksyczne ukąszenie Kantego, już inaczej nie potrafisz. We własnej skórze natknął się na ducha poprzednika- sorry ale taki mamy klimat. To miejsce zmienia człowieka, nie łudźcie się, Spall może i wydaje się równym gościem bo odświętnie Radje uczłowieczył ale również popadnie w manie władzy kompletnej. Jak żyć w państwie ograniczonych swobód i dyktaturze zwycięstwa? Odgrywając Kieślowskiego adresuje kilka rad do Tolisso, Spinazzoli i innych gości będących już na walizkach, łatwo nie będzie. Ale za to jakie ładne selfie na koniec sezonu?
1 Nie będziesz miał woli swej przed trenerem Twoim- celna uwaga dla niespełnionych mędrców co sprawnie grzebią w obcej piaskownicy. Jeśli jesteś przemądrzały to udzielaj się na boisku. Bracia Bonucci i Lichy poznali smak twardego paska na czterech literach. To pojedynek soft Gołoty z Lenoxem Lewisem, wiadomo kto jest białasem do zlania.

2 Nie będziesz ignorował trenera swego- skruszony na klęczkach Dybala zna cenę pokuty. Trener Twój Bogiem Ci będzie, a przed innymi bóstwami kajać się nie będziesz. Może ego Ibry wyrastało poza dach Old Trafford i Parc des Princes ale Turyn to katedra co sodomy gomory nie widziała. 

3 Nie będziesz wodził furii trenera swego na pokuszenie-przeciąganie struny nigdy nie przejdzie obojętnością. Karny jeżyk, wizyta na trybunach, łatwo wzniecić gorzej przygasić, a i niewiele potrzeba by nerwus przy linii bocznej spostrzegł płachtę byka z Twoim numerem na plecach.

4 Pamiętaj by dzień meczowy święcić- koncentracja, a w zasadzie jej brak stał się grzechem śmiertelnym podczas wypadów do Mediolanu lub Florencji. Miało być jak podczas występu Guns`n Roses, mocne wejście, uśpienie balladami i eversong show z tłustym wokalem Pipity na akompaniamencie Dybali i spółki. Skończyło się na przeglądzie pieśni żałobnej z estetyką Festiwalu Piosenki Aktorskiej.

5 Bądź posłańcem woli trenera Twego- jak Irena Kwiatkowska w Czterdziestolatku, żadna robota straszna Ci nie będzie. Kult cnotliwego Padoina świeci przykładem, czy to na obronie czy na połowie przeciwnika ważne by spełnić zapiski z notatnika. A i nowinki taktyczne wkuwaj z rozpędem prymusa roku.

6 Szanuj ławkę swą- słowo klucz by na ostatniej prostej nie zaliczyć rejsu Titanica- ROTACJA. To co potencjalny książę Spalletti musi wpisać do swojego słownika i podkreślić faken grubą kreską. Nawet Pipita musi odpocząć od spalania kalorii i nie jeden Sturaro znajdzie się by wejść przed kolejką. Bywa.

7 Czcij każdą minutę jakby była Ci ostatnia- niby jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, ale pamiętaj, że oczkiem w głowie nigdy nie będziesz. Znów rotacja zbiera owację na stojąco, że nawet po udanych zawodach można zaliczyć Słowiański przykuc wie dobrze Daniele Rugani, na każdego przyjdzie pora. 

8 Czcij Victorie jak ziemię obiecaną- powtarzana mantra- liczą się tylko zwycięstwa. Wtórując tejże przyśpiewce pamiętaj by nie czuć satysfakcji z jednego oczka, to zawsze będzie zawód jak szczebel niżej na podium. A social biografia Il Principino niechaj ewangelią Ci będzie.

9 Pamiętaj, aby barwy swe święcić- krótkie zaznajomienie ze specyfiką miejsca prosto z Wikipedii nie wystarczy. W świecie post calciopoli zło ma klarowne barwy. To, że igraszki z wrogiem na froncie są zabronione powie wiedzą nawet najstarsi górale. Ale na jednych merdach draństwo

10 Ani aby domu swego nie porzucać- wystarczy spojrzeć na byłych graczy Starej Damy. Więcej radości uświadczymy w reklamach proszka do prania. Fikcyjna pani domu ma więcej radochy z czystej bieli niż Morata w wymarzonym klubie. A podobno, życie jak w Madrycie...

Niby ściągawka mało oryginalna, taki elementarz dla roztropnych lekkoduchów, choć zabrakło pierdół o hierarchii i poszanowaniu starszyzny. No ale etap szkoły podstawowej manier piłkarskich chyba każdy trafiający na J-Stadium ma dawno za sobą. Wrzało w Turynie ostatnimi miesiącami, to przybicie piątki stało się passe, to wyrobnik pomylił swojego z obcym. Ale, że to stan przejściowy i nawet w Watykanie spowiadają to chyba każdy wie. Lato tuż, tuż, Marotta kręci nosem, jakiś deal by się przyklepało bo na umowie Caldary pomniku mi nie postawią. Fakt, przydałby się lepszy fundament bo jeden Higuain i nieco zapomniane transfery to trochę za mało by robić za żywą legendę. Licząc, że popłynie na fali udanego lata ostrzymy sobie zęby na nowego Vidala z Lyonu lub znudzonego szyderą i posępnym Francuzem Sancheza, choć o tym gościu możemy pisać w kategorii surrealistycznych spekulacji. Ale, ale...

Memy oczekiwania vs rzeczywistość raczej nam nie grożą. Beppe- We trust You, ale nie żartuj sobie z jakimś Balde Keitą. Prędzej rozpali grilla na środku murawy niż wyczaruje Mertensa pod bramką rywala. I w tym, mój moralizatorski wywód, nastał czas klasowych najemników, ludzi którzy mogą wybrzydzać w ofertach i nie zawsze Juve będzie opcją nr 1. To nie Federico Peluso który z pocałowaniem ręki przyjmował propozycję Starej Damy, Panów piłkarzy co przeżyli swoje i wiedzą lepiej będziemy napotykać częściej. A wcześniej czy później jakiś Kessie zbroi nam prywatny Gang Albanii równie na bani na boisku jak i poza nim.

Pozostaje wzruszyć ramionami czy naprostować żółtodzioba? Nie zawsze wujkowie Buffon i Barzagli będą bawić się w przedszkolanki, nawet swojski chłopak z sąsiedztwa miewał muchy w nosie. Większe wietrzenie w szatni zawsze rekrutuje Piętaszka błądzącego wzrokiem po tunelu i pytająco stwórcy co ja tu robie? Być może taki Orsolini trafi na mentalny szklany sufit, a skoro Marotta bawi się w łowienie nieodkrytych talentów to powyższy dekalog niekoniecznie oznacza nadmiar słowotoku, a dobrotliwą radę- pamiętaj gdzie Twoje miejsce. 

Fino Alla Fine
Forza Juve

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz